Pisaliśmy już o tanich liniach lotniczych, nadszedł czas na artykuł o pociągach, ale tych z droższej półki. Minęło już półtora roku od czasu premiery pierwszego przejazdu Pendolino w Polsce, a ja swój pierwszy przejazd miałam dopiero w tym miesiącu. Słyszałam opinie, widziałam filmy oraz recenzje dziennikarzy, jednak nigdy nie miałam okazji przejechać się i przekonać na własnej skórze.
Okazja nadarzyła się w ostatni czwartek, kiedy okazało się, że musimy firmowo pojechać do jednego z klientów z Gdyni. Podekscytowana wydrukowałam bilety i 8:20 stawiłam się na peron na dworcu Warszawa Centrum. Swoim doświadczeniem dzielę się z Wami 🙂
Co to jest Pendolino
Wikipedia mówi, że z języka włoskiego słowo ta oznacza “wahadełko”, jednak każdy kojarzy już nazwę z super szybkim i drogim pociągiem. PKP Intercity jest w posiadaniu 20 takich pociągów, na ich zakup przeznaczyła 665 mln euro! Każdy pociąg ma długość 187 metrów i składa się z siedmiu wagonów, które pomieszczą 402 pasażerów.
Zalety podróży Pendolino
Strefa ciszy
To co zaskoczyło mnie najbardziej, to wagon nr 7, który posiada strefę ciszy. PKP Intercity wyszło na przeciw osobom, które potrzebują spokoju i małej drzemki, dlatego w ostatnim wagonie jest całkowity zakaz słuchania muzyki, rozmawiania czy używania telefonu komórkowego. Bardzo spodobały mi się hasła promujące wagon ciszy – “W tym wagonie, pasażerowie podróżują tylko ze swoimi myślami” albo “bądź jak Stefan i uszanuj ciszę”.
Wygodne fotele
Tym razem reklamy nie kłamią, fotele w pociągu są wygodne i jest sporo miejsca na nogi. To zdecydowanie dobry środek transportu dla dryblasów. Moja szefowa, która ze mną jechała, słusznie zauważyła, że szerokie fotele zabrały trochę miejsca na korytarzach, co sprawia, że przejścia są dość wąskie, no ale coś za coś.
Dużym plusem jest też łatwy dostęp do prądu. Nie trzeba już wychodzić na korytarz czy siedzieć w Warsie, by naładować telefon lub podpiąć się z laptopem. Każdy pasażer ma też swoją lampkę, więc podróżując w nocy można wygodnie poczytać książkę.
Czas podróży
Muszę przyznać, że podróż do Gdyni przebiegła sprawnie. Pociąg dojechał o czasie i zajęło mu to ok. 3 godzin, tak jak było zapowiedziane. W tym momencie przydałyby się fanfary z głośników, jak to robi Ryanair, ale nic takiego się nie wydarzyło. Z głośników dobiegł jedynie serdeczny głos konduktora, który kulturalnie pożegnał się z pasażerami w języku polskim i angielskim. Jest postęp, Polska robi się międzynarodowa.
Czystość
Tu mam nieco mieszane odczucia. Zdecydowanie zauważalny jest dodatkowy personel pociągu, który raz na godzinę robi obchód po przedziałach i sprząta. Ale niestety, nie obyło się bez wpadki, kiedy odwiedziłam jedną z pociągowych toalet. Moim oczom ukazały się walające się puste rolki od papieru toaletowego + jakieś wolne skrawki, które przyczepiały się do butów.
… Ok, widok ten zastałam pod koniec podróży, być może pani sprzątająca nie zdążyła zareagować na czas. Wiem też, że nie można wymagać zbyt wiele od pociągowych toalet. Ale … moje oczekiwania były trochę większe.
Minusy podróży Pendolino
Poczęstunek w pociągu
Planując podróż pociągiem raczej nie nastawiam się na ucztę z szampanem i kawiorem, jednak kupując bilet za 150 zł, człowiek może pomyśleć, że jakieś przekąsaki powinny się znaleźć w ofercie PKP. I tak też jest, w zależności od wybranej klasy, przewidziany jest poczęstunek dla pasażerów.
- Klasa I – dostaje do wyboru: kawa, herbata, woda lub sok oraz wybrany zestaw obiadowy.
- Klasa II – do wyboru ma: kawa, herbata lub woda.
Kiedyś w Intercity dodawali jeszcze mini ciastko do napoju, ale w wypadku Pendolino widocznie jest to passe. No cóż jedzenia nie przetestuję, zamówiłam więc herbatę… i tu spotkałam się z niemiłą niespodzianką.
Cały zestaw składał się z dobrej herbaty, cukru, cytryny w płynie i kubka z gorącą wodą o pojemności 20 ml! Musze przyznać, że nie piłam nigdy herbaty w tak małym naczyniu, ale widać PKP wprowadza oszczędności – na pierwszy ogień idzie przegotowana woda.
Cena biletów
Polski Bus sprzedaje bilety za 1 zł, Ryanair za 9 zł – a PKP ?
W promocji uda się ustrzelić bilety za 49 zł w II klasie (cena za bilet normalny bez zniżek) i jest to cena w dalszym ciągu dość droga w porównaniu do konkurencji. To co przemawia za zakupem biletów na Pendolino to czas podróży, który zdecydowanie jest krótszy niż inne środki transportu. Jednak maksymalna cena może odstraszyć. Bilet za 150 zł w jedną stronę to cena, na którą nie każdy może sobie pozwolić.
Ocena końcowa
Cały czas zastanawiam się czy warto.
Sama chyba nigdy nie kupiłabym biletów na pociąg w najdroższej opcji, ale dla osób którym zależy na czasie, oferta PKP Intercity może przypaść do gustu. Jest to dobry środek transportu dla biznesmenów, którzy potrzebują popracować w drodze. To zdecydowanie fajna opcja dla uczniów, studentów i doktorantów i emerytów, którzy mają zniżkę, bo najtańszy przejazd “luksusowym pociągiem” będzie kosztować ok 25 zł – to może przekonywać.
Moje końcowe wrażenia jest następujące – przejażdżka pociągami Pendolino nie jest niczym nadzwyczajnym i nie jest warta zakupu biletów w najdrożej opcji (nieważne jak daleko jedziesz i jak bardzo cenisz sobie swój czas), ale punkty widzenia zależy od punktu siedzenia.