Ostatnio robiliśmy ankietę na Instagramie, gdzie pytaliśmy czym robicie zdjęcia w podróży? Klasycznym aparatem czy telefonem? Prawie 70% odpowiedziało, że smartfonem, co nas trochę zaskoczyło. Ludzie coraz częściej zabierają w podróż „tylko” telefon, bo każdy kg jest na wagę złota, a nasze bagaże już i tak są przeładowane i nie ma gdzie upchnąć tej lustrzanki czy bezlusterkowca.
Czy fotografia mobilna zastąpi tę tradycyjną? Czy telefon komórkowy jest w stanie zastąpić lustrzankę lub bezlusterkowca?
Postanowiłam, że napisze Wam trochę o naszych doświadczeniach korzystania z flagowca Huawei. Sporo czytałam o modelach Mate 20 i Mate 20 Pro, ale były to artykuły bardzo techniczne, często nawet sama nie rozumiałam, o co w tym wszystkim chodzi. Stwierdziłam, że nie ma sensu rozpisywać się o RAMach, mAh czy innych parametrach, bo tego jest od groma w internecie i chyba nie ma sensu tego powielać.
Nasz „test” pokaże Wam, jak ten telefon sprawdził się w naszej podróży. Jakich funkcji używaliśmy i co tak na prawdę jest z punktu widzenia podróżnika najważniejsze. Na tapetę bierzemy aparat, ekran i baterię.
Zdjęcia i filmy – tu się trochę rozpiszę 😛
Dziś kupując telefon komórkowy, podstawowym kryterium dla wielu osób jest aparat. Każdy chce mieć pod ręką maszynę, która uwieczni najlepsze momenty w życiu i zmieści się do kieszeni, torebki czy plecaka. Huawei Mate 20 i Pro wygrał sporo rankingów na najlepszy telefon do fotografii mobilnej, czy słusznie? Sprawdziliśmy.
Zdjęcia krajobrazów – coś co Bober kocha najbardziej
Nowością dla mnie było, że aparat posiada sztuczną inteligencję, która świetnie rozpoznaje fotografowane obiekty i umiejętnie dobiera filtry, podkręca kolor tam gdzie trzeba, ostrzy szczegóły. Rozpoznaje czy robię zdjęcie górom, czy plaży. Dzięki super stabilizacji, zdjęcia są bardzo wyraźne nawet w gorszym świetle, jak na przykład w trakcie wschodu czy zachodu, gdzie poranne światło jest wyzwaniem dla fotografów.
Wbudowane aparaty radzą sobie w trudnych warunkach np. gdy chce zrobić zdjęcie przez brudną szybę autokaru (zdjęcie poniżej):
Zdjęcia szerokokątne to coś co nas po prostu rozwaliło, serio 🙂
Oj ile było sytuacji, gdzie stałam za blisko gigantycznego budynku i mój aparat nie łapał całości mimo, że wyginałam się jak wąż, by dorwać wymarzony kadr. I tu z pomocą przyszedł magiczny guzik do szerokiego kadru, który umożliwia uchwycenie imponująco szerokiej perspektywy rozległych krajobrazów, przy jednoczesnym zachowaniu ostrości i wysokiego kontrastu zdjęć.
Poniżej trzy zdjęcia z tego samego miejsca (nie ruszyłam się o centymetr), które pokażą Wam jak w łatwy sposób robić piękne pejzaże.
Portrety
Są dwie opcje zrobienia zdjęć portretowych z tym popularnym efektem bokeh (rozmazane tło). Im jaśniejszy obiektyw tym lepszy efekt rozmazania możesz uzyskać. W Huawei Mate 20 nie trzeba kombinować z ustawieniami, bo na trybie automatycznym sztuczna inteligencja sama wykrywa twarz i proponuje zdjęcie portretowe, jeśli w kadrze jest głównie twarz.
W telefonie znajdziesz 4 aparaty – dwa z tyłu i dwa z przodu oparte na optyce firmy LEICA. Jasność tylnego aparatu to F/1.8, a przedniego F/2.0 dlatego wszystkie zdjęcia są bardzo jasne i bogate w szczegóły.
Jeśli jednak uważasz, że automat jest dla amatorów, możesz przejść na tryb manualny i sam operować przysłoną w zależności od preferencji. To jest coś co bardzo przemawia na plus i mnie osobiście przekonuje do inwestowania w ten telefon.
Zdjęcia nocne i w słabym oświetleniu
Aparat w Huawei Mate 20 ma bardzo dobry tryb nocny, który pozwala na uchwycenie rzeczy, których my już nie byliśmy w stanie zauważyć gołym okiem. Tryb nocny, który pozwala zastosować długie naświetlanie z ręki, współpracuje też z ultraszerokokątnym aparatem. Jakość zdjęć nocnych jest na bardzo wysokim poziomie. Dodam, że filmy też 🙂 Tylko Huawei potrafił nagrać film ze świetlikami, bez żadnych statywów czy innego wsparcia, nasze pozostałe sprzęty się poddały.
Wideo i różne efekty filmowe
W naszej podróży niemal codziennie kręciliśmy filmy z odwiedzanych atrakcji, które tego samego dnia dodawaliśmy na Insta stories. Dla nas ważna była szybka reakcja, stabilizacja, autofocus i mikrofon.
Smartfon zbierał się bardzo szybko i widział na co łapać ostrość. My używaliśmy głównie standardowego trybu do robienia video, jednak są też opcje artystyczne takie jak AI Cinema, dzięki której możliwa jest gradacja kolorystyczna rejestrowanych filmów lub kręcenie filmu z rozmyciem tła.
Poniżej krótki time-laps z zachodu słońca na Uluru
Filmy poklatkowe
W sumie to nie nowość ale coś takiego jest i sporo osób to dopiero odkrywa. Co to takiego? To seria zdjęć wykonywanych co pare sekund, które na koniec są składane w film. Efekt finalny to przyspieszone tempo wydarzeń.
Więcej filmów zobaczycie na naszych Insta Stories 🙂
Tryb upiększenia
Tryb upiększenia, to akurat funkcja, która do mnie do końca nie przemawia, bo gdzieś tam wolę iść w stronę naturalności (piegi i zmarszczki są na moich zdjęciach miłe widziane 🙂 ) jednak to tylko moje zdanie. Funkcja według mnie bardzo przydatna jeśli chcecie robić fajne selfie zdjęcia ze znajomymi – bardzo Instagram friendly
Duży ekran – bardzo wygodnie
Rzecz, na którą my zwracamy uwagę, ponieważ poprawia on nasza wygodę w pisaniu postów czy dodawaniu Insta Stories. Znacznie łatwiej zarządzać nam treścią gdy mamy duży jasny wyświetlacz, który jeszcze nie odbija słońca.
Ma na pewno jedne najwęższych ramek ze wszystkich smartfonów jakie mieliśmy. Wypełnienie obudowy ekranem zbliża się do 90%. Jest to super wygodne również po zrobieniu zdjęcia, gdzie nie trzeba wszystkiego kilkukrotnie powiększać żeby zobaczyć czy zdjęcia na pewno się udało.
Często też jesteśmy zamknięci w aucie czy samolocie, wtedy wyciągamy nasz telefon i oglądamy filmy – na dużym ekranie jest wygodniej. A pamięć licząca 128 GB też pozwoli Wam zgrać na telefon niejedną netflixową produkcję.
Praca baterii
My jesteśmy naprawdę pod silnym wrażeniem. Powiemy Wam na naszym przykładzie, bateria przy intensywnym używaniu nagrywaniu sporej ilości filmów, robieniu zdjęć starcza na około 24h. Przy mniejszej intensywności, jak np. przescrollowanie instagrama, facebooka, jakaś rozmowa telefoniczna w ciągu dnia, wystarcza nam na około 3 dni.
Jednak najbardziej podobało nam się tempo ładowania baterii. Oryginalną ładowarką jesteście w stanie w ciągu około 30 minut, naładować na baterię telefonu do 80%.
Czy jest coś nie tak?
Haha oczywiście zawsze można się do czegoś przyczepić 😛 Jeśli musimy już wykazać rzeczy, która nam się mniej spodobała to tryb upiększania, który czasem aż za bardzo wygładzał (hahaha). Problemem były też dłuższe filmy na IG, gdy nie pokrywał się dźwięk z obrazem (choć wiem, że jest to bardziej problem Androida, a nie telefonu).
Podsumowanie
Uważam, że Huawei Mate 20 to super telefon dla podróżników. Z powodzeniem zastępuje klasyczne lustrzanki, choć my i tak nie zrezygnujemy do końca z tradycyjnej fotografii. Huawei to doskonały zamiennik, gdy trzeba wsiąść do kajaka (z lustrzanką bym się nie odważyła) lub gdy zwiedzam jaskinię, gdzie jest bardzo słabe światło. Nie dziwi nas, że ten smartfon zgarniał tyle nagród pod kątem fotografii mobilnej i już nie możemy się doczekać kolejnej premiery w marcu 2019.