Dziś zapraszamy na post nietypowy. W ostatnich tygodniach mało piszemy, zarówno na blogu jak i na facebooku, a to dlatego, że pochłonął nas w 100% projekt naszego wesela. Tak. Bierzemy ślub. Równo w 6 rocznicę naszego związku. W tym poście nie będziemy Wam tłumaczyć, jak zrobić, żeby wasze wesele było idealne i niezapomniane, bo znajdziecie na ten temat milion postów w Internecie. Chcemy Wam pokazać, jak w innych krajach na Świecie ludzie obchodzą ten najważniejszy dla pary młodej dzień.

ŚLUBY W OCEANII

Trobrianda – najszybszy ślub na świecie:

Tworząc ten post przeszukałem wiele stron internetowych, jednak moim faworytem pod względem łatwości wzięcia ślubu są Wyspy Trobrianda leżące na wschód od Papua Nowa Gwinea, a na Zachód od Wysp Salomona. Zasady są proste, wystarczy stanąć ze swoją drugą połówką i zacząć śpiewać. Tylko tyle i BANG… jesteście ochajtani, nawet jeśli zaśpiewaliście utwór Bajmu. Ciekawe, jak wygląda rozwód? Może np. wystarczy przed wioską napluć pod nogi drugiej osoby?

Samoa – sukienka, która łączy rodziny

Idziemy jeszcze dalej na Zachód i docieramy do Samoa. Gdzie Panna Młoda otrzymuje dwa stroje jeden od swojej rodziny, drugi od rodziny Pana Młodego. Pierwszy strój Panna Młoda zakłada na ślub, zaś drugą kreację na wesele. W trakcie ceremonii musi się przebierać, żeby żadna strona rodziny nie czuła się urażona.  Dodatkowo sukienka powinna być wykonana z kory drzewa Mulberry (Morwa). Moje pierwsze skojarzenie, jak uszyć taką kieckę? Jak te krawcowe to doszywają? Jak da się w tym siedzieć? Kiecki wyglądają, jak te poniżej, także myślę, że będą dosyć komfortowe dla Pań.

Australia – kamienie ze wspomnieniami

W Australii, największym kraju regionu, goście ślubni są proszeni o trzymanie ozdobnych kamieni w trakcie ceremonii ślubnej. Następnie wszystkie kamienie są umieszczane w ozdobnej misce, mającej przypominać Parze Młodej zarówno o gościach, jak i o tym ważnym dla nich dniu.

ŚLUBY W AZJI

Indonezja – typowy podział i nietypowa waluta

Zaczynamy od Indonezji i dwóch wysp, które są częścią kraju, do którego kiedyś też na pewno dotrzemy. Przy stole weselnym na Bali zobaczycie tylko kobiety, Panowie w tym czasie będą odpoczywać po przygotowaniu całej biesiady (równouprawnienie pełną gębą!) Ślub w Polsce w Urzędzie Stanu Cywilnego kosztuje 84 zł, a na Jawie, wiecie czym się płaci? Szczurzymi ogonami! Para Młoda musi ich przynieść 25. Moja hipoteza jest taka, że kiedyś musieli mieć problem ze szczurami na wyspie, dlatego każdy przyszły mąż musiał się wykazać męskością i udowodnić, że nie jest dla niego wyzwaniem odcięcie ogonów (być może również zabicie szczurów), a przy okazji oczyścił wyspę z gryzoni.

Chiny – jak upolować żonę?

W Chinach Pan Młody strzela do swojej żony strzałami, następnie zbiera je i łamie, co ma symbolizować, że ich miłość będzie wieczna. W Polsce ludzie chodzą na kursy tańca (my nie), a w Chinach na kursy => jak nie trafić w żonę?

Japonia – 3 kieliszki na szczęście

U nas pierwszy alkohol na imprezie kojarzy się z rytuałem chleba i soli oraz z rzucaniem za siebie kieliszkami (to mój ulubiony element :)). W Japonii na początku też jest alkohol i oczywiście nie może to być wódka tylko Sake. Są trzy płaskie kieliszki sake, z których każdy z pary młodej musi wypić po trzy łyki. Ten sam rytuał przechodzą też ich rodzice. 3 kieliszki na 6 osób? Serio? Nic dziwnego, że Azjaci mają słabą głowę, jak tak mało trenują.

Wietnam – kolor czerwony nie tyko dla komunistów

Zwiedzając jakże cudowny Wietnam niestety nie mieliśmy przyjemności zobaczyć żadnego czerwonego wesela. Tak, tutaj wesela są obchodzone w czerwieni. Wietnamczycy uważają, że czerwony kolor symbolizuje szczęście, dlatego wszystkie dekoracje, nakrycia starają się utrzymywać w tym kolorze. Kolor biały jest zarezerwowany na pogrzeb, więc europejczyku uważaj by nie popełnić faux pas.

ŚLUBY W AFRYCE

Mauritius – im więcej tym lepiej

W Afryce zacznijmy od miejsca gdzie może przyjeżdżać dużo turystów, również w celach ślubnych czyli Mauritius. My przed ślubem staraliśmy się zadbać o swoje kilogramy, żeby trochę ich stracić (w końcu będą nam robić zdjęcia, trzeba wyglądać). Na afrykańskiej wyspie by to nie przeszło. Ania zostałaby wyśmiana, że nie chcę pokazać mężowi, że jest dobrze sytuowana, a to oznacza jedzenie ponad normę i konkretną tuszę. Ta zasada nie dotyczy Panów, oni są po prostu zadowoleni, że ich żony tyją przed ślubem.

RPA – olimpijska tradycja 

Pamiętacie, jak ogień olimpijski krąży po całym świecie zanim zostanie zapalony w miejscu olimpiady? W RPA jest tak samo. Droga co prawda jest krótsza – bo rodzice z obu stron przynoszą ten ogień do domu Młodych. Ma to symbolizować wspólne zapalenie ogniska domowego.

Kenia – dziwna zamiana ról

Pośród plemienia Rendille mężczyzna przysyła wisiorek dziewczynie, którą jest zainteresowany. Jeśli przyjmie ona prezent, będzie to znaczyło, że jest zainteresowana afrykańskim kawalerem. Jej rodzice akceptują przyszłego zięcia jeśli matka wybranki umieści na wisiorku, drewnianą ozdobę. W trakcie ceremonii ślubnej Pan młody daje rodzinie swojej wybranki wielbłądy, z kolei Pana młoda w ramach podziękowania przekuwa sobie uszy i robi tatuaż. Za moją siostrę cioteczną na wakacjach w Maroku chcieli dawać wielbłądy jeszcze bez ślubem, czy był to zbyt duży pośpiech 😉

ŚLUBY W AMERYCE PÓŁNOCNEJ I POŁUDNIOWEJ

Gwatemala – rodzice rules

Sąsiad kraju, do którego wybieramy się w podróż poślubną – Gwatemala. Tutaj najwięcej do powiedzenia maja rodzice Państwa Młodych. Mogą oni zrobić w tym dniu wszystko, co im się podoba. Dodatkowo mama Panny Młodej w tym dniu rozbija ceramiczny dzwoneczek wypełniony mąką i ryżem – po co, na co, sam nie wiem ale obstawiam, że na szczęście. Trochę podobnie, jak na wielu weselach w Polsce.

Meksyk – virign style

W Meksyku Panna Młoda ma dwa bukiety => jeden dla siebie, a drugi dla dziewicy Maryi. W trakcie ceremonii zdarza się, że Pan Młody daje swojej wybrance 13 złotych monet – ma to symbolizować Chrystusa i 12 apostołów. Po ślubie ksiądz bierze Lasso albo różaniec, który owija 8 razy w okół szyi. Mam nadzieję, że będzie nam dane zobaczyć taką ceremonię już za niedługo.

Kuba – BARDZO  droga sukienka

Znacie grę z oczepin  o nazwie”wózek”? Na Kubie jest coś bardzo podobnego, każdy kto chcę zatańczyć z Panną Młodą musi w jej sukienkę wpiąć pieniądze. Wygląda to jak biała choinka opleciona łańcuchem zielonych banknotów.

Brazylia – modne spóźnienie

Nie od dziś wiemy, że południowcy słynną z tego, że zawsze gdzieś się spóźniają. Czas płynie. W Brazylii jest nawet tradycja mówiąca o tym, że Panna Młoda powinna się spóźnić 10 minut na swój ślub, ale UWAGA nie powinna przyjechać później niż jej mąż (to ile on musi się spóźnić?).

ŚLUBY W EUROPIE

Czy mimo bliskości kulturowej wszystko wygląda podobnie jak w Polsce?  Raczej nie:) Część z wymienionych tradycji może już nie być w użyciu, ale legendy są i warto się nimi podzielić, a co może ktoś będzie chciał wypróbować na swoim weselichu?

Francja – “porcelanowe półmiski”

Przeczytałem o zwyczaju we Francji, gdzie narzeczeni jedzą czekoladę i szampana zaraz po przyjęciu weselnym. Brzmi OK, jest jednak mały haczyk. Wyżej wymienione rarytasy muszą spożywać z muszli klozetowej! Podobno repliki, ale jednak. Idea jest taka, że ma dać im to siłę na ich noc poślubną. UWAGA sprawdziłem tą tradycję ze znajomym Francuzem, mówi, że to “bullshit”, także nie wierzcie, we wszystko co piszą w internecie, chociaż może to być tradycja obecnie nie wykorzystywana 😉

Ukraina – dostać dynie?

Nie wiem jak wy, ale ja mam wrażenie, że dynie stały się ekstremalnie mocno popularne w Polsce. Jeśli w jakiejś restauracji na jesieni nie ma kremu z dyni albo innych produktów z nią związanych, może to oznaczać tylko tyle, że jesteście w fast food. Ostatnio jadłem nawet pizzę z przecierem z dyni zamiast sosu pomidorowego. Jednak dynia ma zupełnie inne znaczenie u nas niż na Ukrainie. Tam tradycja związana z dynią jest bardzo popularna od wieków. “Harbuz” – tak nazywana jest dynia na wschodzie, była przekazywana potencjalnemu Panu Młodemu jeśli rodzina Pani Młodej odrzuciła propozycję ślubu. Do dnia dzisiejszego określenie dostać dynie oznacza odrzucenie.

Niemcy – pracować nie spać!

Niemcy nawet w tym dniu pracują. Pary młode muszą wspólnie posprzątać talerze, które ich goście rzucili na ziemie.  Ma to odganiać złe duchy i pokazywać, że Para Młoda wspólnie może się zmierzyć z każdym wyzwaniem im rzuconym. Kolejne wyzwanie dla Pary Młodej to przecięcie kawałka drzewa za pomocą piły ręcznej. Bober już się śmieje, że to zadanie idealne dla niej i żałuje, że nie dodaliśmy tej atrakcji do naszej agendy.

Irlandia – miej stopy pod kontrolą

A jak z pierwszym tańcem? W Irlandii jest przesąd, że w trakcie pierwszego tańca Pana Młoda musi trzymać cały czas dwie stopy na podłodze, jeśli tego nie zrobi, to mogą przyjść złe wróżki i napsocić. Także zapomnijcie o dziwnych figurach pary Młodej, Taniec z Gwiazdami i You Can Dance odpadają.

Grecja – beauty spa robione przez świadka

Przed ślubem pójdę do Barbera, żeby przystrzygł wszystkie moje odstające od brody włoski. Gdybyśmy byli w Grecji tę fuchę miałby Świadek, gdyby miało to by być na gładko to nie miałbym z tym najmniejszego problemu, pod warunkiem, że nie używałby brzytwy. Na osłodę Panu Młodemu pozostaje to, że jego przyszła teściówka będzie karmiła go migdałami i miodem. Podobno w Grecji, również jest zwyczaj z przypinaniem pieniędzy do sukienki Pani Młodej – czyli tak jak na Kubie.

Skandynawia – wystrzałowy tort

To czas na coś słodkiego, bałem się, że jak zacznę drążyć temat słodyczy na skandynawskich weselach, to natrafię na śledzie w czekoladzie serwowane z owocami. Na szczęście Szwedzi wpadli na inny pomysł, który nazywa się kransekake. To tort w formie piramidy, składający się z kulek z migdałami. Co ciekawe, tort jest jedzony na zasadzie wyłamywanie przez gości jeszcze poszczególnych części i w pewnym momencie okazuje się, że w środku jest naga Pani butelka wina.

Podsumowanie

Co region/kraj to tradycja. Jednak, jak już dotrwaliście do tego miejsca w poście, to opowiemy kilka słów o naszym weselu.

Update 2018: Wcześniej nie chcieliśmy tego zdradzać, bo post ukazał się przed naszym weselem, a część naszych czytelników była gośćmi. Blogi podróżnicze piszą tylko osoby zakręcone na tym punkcie. My do tej grupy z dumą się zaliczamy, dlatego nawiązania podróżnicze były u nas w każdym elemencie całej ceremonii. Jak przystało na prawdziwych wywczasowiczów, nie mogliśmy sobie odmówić pokusy wplątania w ten dzień podróżniczego motywu, który przewija się w naszym życiu, na okrągło i który jest częścią nas.

I tak na zaproszeniach była mapa świata z zaznaczonymi ważnymi dla nas miejscami. Zamiast pudełka na koperty, pojawił się globus, a uczestnicy wesela zasiedli przy stolikach o różnych nazwach krajów. Toasty też były w innych językach np. jak nadeszła kolej na stolik kazachski, to toastem dla całego wesela było: Wra! W trakcie oczepin był Quiz (tak jest, z nagrodami), w którym pojawiały się też pytania o nasze podróże. 

W trakcie wesela, nie zabrakło tradycyjnych elementów, jak przywitanie chlebem i solą czy pierwszy taniec. Wiele osób, mówi, że ich własny ślub przelatuje w ciągu chwili, dla mnie nasz minął, w normalnym tempie, a bawiłem się perfekcyjnie, bo mieliśmy genialnych gości, super ekipę wspierającą wydarzenie (fotograf, DJ), piękny wystrój sali + smaczne jedzenie. Te wszystkie elementy stanowią o tym, że chciałbym się cofnąć i przeżyć ten dzień jeszcze raz, niestety mogę go co najwyżej obejrzeć na filmie 😉