Opowiedzieliśmy Wam już o tym, że stoki w okolicy Zell am See są super przygotowane i że warto tam się wybrać na narty lub deskę. Wiecie już również, że warto wybrać się na wycieczkę do położonego ok. 1h-1,5h Salzburga. Jednak jeszcze nie opowiedzieliśmy Wam o tym co warto zobaczyć w mieście Zell am See.
Ten post ma na celu zachęcić Was do zejścia chwilę wcześniej ze stoku, w celu pozwiedzania całkiem urokliwego miasteczka jak im jest Zell Am See. My, ze względu na sprawy losowe, musieliśmy odpuścić ostatni dzień na stoku, ale miasto nam to chociaż trochę zrekompensowało.
O nartach w Zell am See i Kaprun wszystko przeczytasz w naszych drugim wpiscie.
Trochę danych historyczno-demograficznych
Jeśli chodzi o samo miasto, to mieszka w nim około 10.000 osób i położone jest nad jeziorem Zeller See. Pierwsza osada została założona tutaj przez mnichów w 743 roku. Nawet Zell z nazwy miejscowości odnośni się do cel mnichów. Prawa miasteczka otrzymało dopiero w 1357 roku, a prawa miejskie w 1928 roku. Na terenach miasta odbywało się wiele wojen począwszy od wojen chłopski przez okupację wojsk Napoleona.
Główne atrakcje:
Kościół Świętego Hippolita:
Znajduję się przy głównym miejskim deptaku (takich małych Krupówkach). Wieże kościoła zobaczycie z daleka to pewnie jeden z wyższych budynków w mieście. Pierwsze wzmianki o klasztorze sięgają aż VIII wieku. Kościół był przebudowywany i odnawiany wielokrotnie ostatni raz w latach 70 zeszłego wieku. Wnętrza kościoła są raczej surowe i mało okazałe, ale warto zajrzeć.
Zeller See – bajkowe jezioro
Jezioro ma około 4,7 km2. Jeśli traficie tutaj zimą i jezioro będzie zamarznięte, polecamy Wam spacer i ślizgawkę po jeziorze. Na lód dotrzecie wyznaczonym zejściem. Trasa spacerowa oznaczona jest choinkami trasy porozstawianymi wzdłuż i wszerz jeziora. Dodatkowo jest zrobione lodowisko na osób na łyżwach, którym można się poruszać w poprzek jeziora. Z powierzchni Zeller See jest znakomity widok na stoki narciarskie oraz na miasto, w szczególności na Grand Hotel, największy i najstarszy hotel w mieście, który wchodzi w wodę.
Latem spodziewajcie się temperatury wody około 18’C i łódek zamiast ludzi na tafli jeziora. Z ciekawostek historycznych, to przez wiele wieków to kościół był właścicielem jeziora, w 1860 roku miasto Zell Am See zakupiło jezioro i od tego momentu jest jego jedynym właścicielem.
Manufaktura kawy – Tridor
Miejsce położone w części miasta, w której my mieliśmy przyjemność mieszkać – Schuttdorf, na ulicy Areitstraße 5. W środku młoda i bardzo sympatyczna obsługa, która pokaże Wam proces palenia kawy i opowie o niej dużo ciekawych informacji. W Tridor właściciele sami mieszają kawy z różnych części świata przez co starają się uzyskiwać nie występujące nigdzie indziej aromaty. Ania miesiąc po powrocie cały czas jest zachwycona kawką o smaku orzechowym. Ja kawę lubię, ale tylko jak już jestem bardzo zmęczony. Jeśli z napoi pobudzających bardziej preferujecie herbaty to też tu znajdziecie wiele smaków i mieszanek, a obsługa chętnie Wam doradzi coś co będzie w Waszym smaku. Jeśli szukacie przypraw z całego świata to powinniście odwiedzić Tridor my zdecydowanie polecamy.
Koszt kawy 500 g – 5 Euro.
Zwiedzanie zaplecza, gdzie wypalają kawę – 0 Euro
Podsumowanie
Moim zdaniem warto zejść wcześniej ze stoku i przejść się po Zell am See, to naprawdę bardzo urocze miasteczko. Jednak nie spodziewajcie się tutaj natłoku atrakcji. Weźcie pod uwagę, że jest tam też dosyć drogo, cena za Wiener sznycla, we wszystkich knajpach w centrum, w których patrzyliśmy, to 18 Euro – więcej niż na stoku! Jeśli chcielibyście robić zakupy, to polecamy Wam część Schuttdorf – znajdziecie tutaj Billę, Penny, Lidla i małą galerię handlową. Polecamy odwiedzić Wam Zell am See w piątek – wtedy parkowanie płatne jest tylko do 12:00.