Podróżując do nowych miejsc staramy się nie tylko odwiedzać piękne zabytki czy dziką naturę, ale także poznawać nową kulturę, zwyczaje i lokalne absurdy. Często bywają one dla mnie zaskakujące lub wręcz nie do przyjęcia. To niesamowite, jak historia, prawo i religia mają ogromy wpływ na ukształtowanie społeczeństwa – każdej jednostki, która ma taki, a nie inny start w życiu, taki a nie inny cel lub autorytet.
W poprzednich postach (m.in. w poście Wietnam wycieczka po Hanoi) wspominaliśmy już, że Wietnam składa się aż 54 grup etnicznych, które różnią się językiem i wyglądem fizycznym, jednak są pewne tradycje i zwyczaje, które panują w każdej grupie i każdym mieście.
Oto 10 zaskakujących rzeczy o Wietnamie, o których mogłeś nie wiedzieć:
1. Groby na polach ryżowych
Kiedyś Wietnamczycy nie mieli publicznych cmentarzy, dlatego swoich bliskich zmarłych chowali blisko siebie na polu, by można było ich jak najczęściej odwiedzać. Widok nagrobków na polach ryżowych jest bardzo częstym obrazkiem. Masywne kamienie widać z dalekich odległości. Teraz publiczne cmentarze istnieją i coraz popularniejsze stało się palenie ludzi.
2. Kurs na prawo jazdy trwa 6 miesięcy
Zawsze myślałam, że zdanie na prawo jazdy w Warszawie graniczy z cudem, ale jednak istnieją kraje, w których proces ten trwa aż pół roku! Być może ma to sens zważywszy na stan techniczny dróg, restrykcyjne przepisy i ograniczenia prędkości … no i ten niekończący się ruch na ulicy. Zastanawiam się jedynie czego uczą na takim kursie, skoro nikt później nie stosuje się do sygnalizacji świetlnej, a zajeżdżanie drogi i jazda pod prąd jest na porządku dziennym.
3. Podatek od samochodu wynosi 150%
Zastanawiałeś się skąd u Wietnamczyków panuje moda na skutery? Jak się okazuje posiadanie w Wietnamie własnego samochodu, to jak posiadanie domu w Konstancinie. Koszt najtańszego przeciętnego samochodu to 17 000 USD – zdecydowanie poza zasięgiem przeciętnego obywatela, gdzie średnia pensja wynosi 100 USD/msc. Doliczając do tego horrendalnie wysoki podatek, sprawa, że samochód pozostaje jedynie obiektem marzeń.
4. Kraj długich i wysokich domów
Do niedawna Wietnamczycy mieli specyficzny system podatkowy, w którym wysokość podatku od nieruchomości naliczało się od długości fasady. To pozostałość po kolonii Francuskiej. Stąd też na porządku dziennym zdarzają się wąskie wielopiętrowe domy, postawione w szczerym polu.
5. Język wietnamski trudny nawet dla Wietnamczyków
Język wietnamski – jak się okazuje język ojczysty jest niesamowicie trudny nawet dla samych Wietnamczyków. Powodem jest stosowanie różnych tonów do tego samego wyrazu. Przykładowo słowo „Ma” ma 5 różnych znaczeń w zależności od tego jak go zaintonujesz. Rozmawiając z Wietnamczykiem, musisz się bardzo dokładnie wsłuchać, by zrozumieć jego intencje 🙂 Nie chcę wiedzieć, co się dzieje kiedy dwóch pijanych Wietnamczyków podejmuje polemikę.
6. Wietnam jest 2 największym exporterem kawy na świecie
Kawa – Wietnam jest 2 co do wielkości eksporterem kawy, 3 herbaty i 1 ryżu. Kawa w Wietnamie jest wyśmienita. Aromatyczna, pieruńsko mocna, podawana ze skondensowanym mlekiem. Sam sposób parzenia kawy i jej prezentacja, robi duże wrażenie. Będą w Wietnamie nie zapomnij zapatrzeć się w przynajmniej 2 torby tego specyfiku. W Polsce schodzi jak ciepłe bułeczki, a my już kończymy naszą ostatnią paczkę 🙁
7. Wietnamskie dzieci dają radę po angielsku
Wietnamczycy zdają sobie sprawę, że j. angielski daje im możliwość znalezienia lepszej pracy. Dlatego nauka tego języka rozpoczyna się już w pierwszych miesiącach życia np. poprzez puszczanie bajek, gier na smarfonach w j. angielskim. Jak widać Wietnam nie odbiega aż tak daleko od Polski jeśli chodzi o metody wychowawcze.
8. Różne rodzaje tablic rejestracyjnych
Wietnamczycy mają 3 rodzaje tablic rejestracyjnych – biała- niebieska i czerwona. Czerwona tablica jest zarezerwowana dla „świętych krów” czyli urzędników militarnych. Mają tablice w tym kolorze, możesz robić co chcesz, parkować gdzie chcesz, jeździć jak chcesz – jednym słowem nikt Ci nie podskoczy. Niebieska jest dla rządu i prezydenta, natomiast szary obywatel (jeśli już sprzedał nerkę i kupił auto) ma białą.
9. Kraj kontrastów
Dużo ludzi może nie mieć domu ale nowego iphona czy Samsunga ma każdy. Wietnamczycy praktycznie ciągle siedzą na telefonie – właściciele firm telekomunikacyjnych musza mieszkać w złotych domach. Dla nas to był niesamowity widok ludzi śpiących na ulicy, przy swoich straganach, którzy grzebią w najnowszym iphonie S6. Ale co kraj, to obyczaj.
10. Świeże sajgonki są rzadkością
Przed wyjazdem o Wietnamu, sporo czytałam o wietnamskiej kuchni, w której dominują świeże warzywa i zioła. Z niecierpliwością wyczekiwałam świeżych spring Rolls’ów (surowych sajgonek z papieru ryżowego z warzywami i owocami morza lub mięsem). Ponoć smażone rolki są charakterystyczne dla chin ,zaś Wietnam słynny jest z naturalnej wersji rolki. Niestety, sporo czasu zajmowało mi znalezienie świeżych rolek, na ulicy dominują potrawy deep fried, więc musiałam objeść się smakiem – przewodniki kłamią!
Odnośnie nr 4 daleko szukać nie trzeba podobnej głupoty:) w Polsce kiedy ocieplasz budynek styropianem, musisz płacić miastu za dzierżawę terenu, gdyż styropian wystaje na parę cm i zajmuje przestrzeń należąca już do miasta… klasyka z mojej branży…
Dobry artykuł:)
Gosia, myślę, że zasadność tego przepisu by się idealnie sprawdziła w wietnamskich realiach 🙂
„wietnamskie dzieci dają radę po angielsku” ❤️
No ja byłam pod wrażeniem jak śmigają w innym języku 🙂
mnie też to zdziwiło, ale dobór słów mnie po prostu urzekł
Spoko ciekawostki, przydadzą się przed pierwszą wizytą w Wietnamie 😀 No ale sajgonki świeże to priorytet, gdzie ich szukać!??