Na jednym z forów podróżniczych ostatnio ktoś zapytał mnie, jak to jest możliwe, żeby Sri Lankę przejechać w ciągu mniej niż 10 dni? Otóż jest to możliwe, nasz tour trwał 8 dni plus 5 dni leżenia na plaży.
Zobaczyliśmy przez ten czas wszystkie najważniejsze atrakcje. Dodatkowo znaleźliśmy czas na plażowanie w super hotelu. Wszystko zgodnie z naszym hasłem przewodnim – efektywnego podróżowania. Jeśli jeszcze nie wiesz, co warto zwiedzić będąc na Sri Lance, mamy dla Ciebie ściągę 🙂
Gotowy plan wycieczki po Sri Lance:
- Negombo (2 noce)
- Droga do Sigirya + podziwianie Sigiryi
- Polonnaruwa – Kaudulla Park (safari Jeepem wśród słoni)
- Sigirya + Dambula + Ogród z ziołami + Kandy
- Nuwara Eliya (produkcja herbaty + wodospad Devon + rafting)
- Pociąg do Ella
- Wodospad Rawana + Small Adam’s Peak + Safari w Yala
- Balapitiya – chillout (4 noce)
- Colombo (1 noc)
Poniższe przystanki opisujemy w dużym skrócie, gdyż każdy z nich będzie miał swoje rozwinięcie w oddzielnym poście.
Etap 1 – Negombo – 2 dni
Port lotniczy Colombo znajduję się w Negombo. To tu rozpoczynamy naszą ekspedycję. Warto przed przyjazdem na miejsce zarezerwować sobie jakiś nocleg – my znaleźliśmy chatę na airbnb. Plusy tego są takie, że właściciel często oferuje odbiór z lotniska i transport do jego posiadłości. Jest to najtańszy i najbezpieczniejszy system. Na miejsce naszego krótkiego wypoczynku jechaliśmy jakieś 15 minut, co było dużą korzyścią. W Negombo są idealne plaże na wylegiwanie się i dochodzenie do siebie w nowej strefie czasowej. Sri Lanka to był nasz pierwszy azjatycki wyjazd, także właśnie w Negombo spróbowaliśmy pierwszy raz jedzenia na ulicy i pierwszy raz jechaliśmy tuk-tukiem. Z większych atrakcji jest tutaj targ rybny.
Nocleg: W Negombo zatrzymaliśmy się w domu typowych lokalesów, którzy byli na tyle mili, że postanowili nam przygotować bardzo obfitą kolacją z lokalnymi przysmakami, wszystko było bardzo smaczne. Polecamy Thisara Holiday. Miejsce znajduję się kawałek od plaży, ale dla 5 osób ceny były atrakcyjne + basen na terenie osiedla. Co więcej, gospodarz pomógł nam z wymianą waluty, przetransportował do sklepu, jednym słowem okazał się wspaniałym organizatorem, a my mogliśmy odetchnąć na chwilę i przygotować się do maratonu.
Etap 2 – okolice Sigirya
Początek naszej podróży po Sri Lance, zaczęliśmy od zbliżenia się w najbardziej charakterystycznego miejsce na wyspie – Sigirya. Po drodze zrobiliśmy kilka stopów, kosztując przydrożnego jedzenia: mini banany, marakuja czy kukurydza.
Tego dnia proponujemy Wam, żebyście wybrali się na Pidurangala, to wzniesienie, z którego można podziwiać najsławniejszą skałę Cejlonu, my niestety tam nie dotarliśmy, jednak opinie o tym miejscu, są naprawdę bardzo dobre. Oprócz wspaniałego widoku, możecie spotkać tutaj pomnik 12,5 metrowy pomnik Buddy. Wejście kosztuje 500 rupii.
https://www.remotelands.com/travelogues/pidurangala-why-you-must-hike-up-sigiriyas-sister-rock/
Nocleg tego i następnego dnia spędziliśmy w ciekawych bungalowach, patrząc na dzisiejsze zdjęcia, ośrodek wygląda jakby bardzo się rozrósł.
Etap 3 – Polonnaruwa + Kaudulla Park
Polonnaruwa to pierwsze zabytkowe miasto, które widzieliśmy w Azji, zrobiło ono na nas duże wrażenie. Warto zwiedzić: ruiny pałacu królewskiego i świątyń, które się tutaj znajdują. To jedno z 10 miejsc, które dodaliśmy do naszego TOP 10 po Sri Lance.
Drugą atrakcją, którą tego dnia zwiedziliśmy to Park Kaudulla. Znakomite miejsce jeśli chcecie zobaczyć z bardzo bliska Słonie w ich naturalnym środowisku i w dużej ilości. Wolne i szczęśliwe (jedzące liście i zastanawiające się co te Jeep’y tak się przyglądają) chodzą po połaciach zieleni niestresując się turystami. Widać, że mają fun z wcinania roślinek.
Nocleg tego dnia również w w ciekawych bungalowach.
Etap 4 – Sigirya, Dambulla, ogród przypraw, Kandy
Dzień zaczęliśmy od wczesnej pobudki, tak żeby o 7 rano być już pod wejściem na Sigiryję. Był to najlepszy pomysł, bo dzięki temu zwiedzaliśmy największą atrakcję Sri Lanki bez żadnego innego turysty. Wchodzenie rano na skałę, ma również ten plus, że jest znacznie chłodniej i wejście jest przyjemniejsze. Same fundamenty pałaców stojących w tym miejscu robią ogromne wrażenie, jest to miejsce, którego nie można pominąć na Sri Lance.
Dambulla – miejsce, w którym znajduje się Złota Świątynia Dambulla – przyozdabia ją wielki złoty posąg buddy. Z kolei w środku znajdziecie wiele świątyń w grotach, do dzisiaj nie do końca rozumiem czemu tu nie weszliśmy. Może mieliśmy już wystarczającą ilość atrakcji związanych z buddą.
Naszym następnym krokiem było udanie się do Spice Garden w Matale. Wielką zaletą jest przewodnik, mówiący płynnym angielskim, który zabierze Was do ogrodu, opowie o najpopularniejszych roślinach i ziołach hodowanych na Sri Lance i pokaże Wam zastosowanie naturalnych preparatów. Jeśli potrzebujecie zdepilować część nogi wstrzymajcie się do wizyty. Wejście za darmo, płatne poprzez nieobligatoryjne zakupy w sklepie.
Kandy – dotarliśmy tutaj późnym popołudniem, o 17:00 zaczyna się Cultural Show Kandy, którego nie możecie opuścić. Najpierw zobaczycie typowe ludowe tańce, a nam sam koniec zostaniecie poproszeni o wyjście na zewnątrz, gdzie będzie mieli okazję oglądać Panów tańczących przy buchających płomieniach, chodzących po rozżarzonych węglach. Koszt wejścia 1000 rupi.
Świątynia Zęba w Kandy – dotarcie tutaj wieczorem stwarza niepowtarzalny klimat, Panowie walący w bębny od samego wejścia (po pewnym czasie bywa męczące), ludzie niosący w kwiaty w ramach darów. Wielka kolejka, żeby zobaczyć ząb przez jakieś 2-5 sekund, bo na tyle pozwoli Ci presja napierającego tłumu. Same świątynia jest utrzymana w bardzo dobrym stanie. Zdecydowanie polecamy.
Nocleg: nie ma co ukrywać, za dużo czasu w hotelu nie spędziliśmy, jednak możemy Wam spokojnie polecić Grand Kandy Villa, na samej górze hotelu znajduję się restauracja.
Etap 5 – Nuwara Eliya (produkcja herbaty + wodospad Devon + rafting)
Ten dzień to chyba najbardziej zielony dzień w trakcie naszej podróży. Dużo przemieszczaliśmy się między herbacianymi polami obserwując Panie z Indii, które ciężko zarabiały (marne) pieniądze. Warto zatrzymywać się i robić masę malowniczych zdjęć, sceneria jest do tego zdecydowanie sprzyjająca.
Polecamy wam w trakcie drogi z Kandy, zatrzymanie się w rejonach wodospadu Devon, ma on prawie 100 metrów wysokości i jest bardzo malowniczy na tle zielonego zbocza. Dobry widok na wodospad jest z drogi A7, szczególnie z herbaciarni Mlesna Tea Castle, warto zatrzymać się w niej żeby podziwiać widoki.
Rejon ten jest również znany z raftingu, nie oparliśmy się pokusie i też postanowiliśmy spróbować. Poziom podstawowy, a emocji tyle ile w piłce ręcznej na 10 sekund przed końcem meczu przy remisie. Zdecydowanie polecamy Wam tę atrakcję. Firma, z którą my mieliśmy nasz spływ jest nie do odszukania w internecie, ale alternatyw cała masa.
W dalszej części dnia udaliśmy się do fabryki herbaty – Mackwoods. Przewodnik oprowadzi Was po fabryce, pokaże jak wygląda cały proces produkcyjny. Zdecydowanie warto chociaż raz w życiu to zobaczyć, lepszego miejsca niż Sri Lanka nie ma. Znajduję się tutaj herbaciarnia, gdzie można napić się darmowej herbaty. Ceny w sklepie firmowym były dosyć wysokie, ale jakoś herbaty najlepsza.
Nocleg: szczerze mówiąc chyba nasze najsłabsze miejsce noclegowe, dosyć mocno oddalone od centrum. Jeśli planowalibyście wychodzić na miasto trzeba się liczyć, z długim spacerem do centrum. Patrząc po liczbie opinii Richmond Inn jest jednak wybierany przez wielu turystów.
Etap 6 – Ella – pociąg
Od razu po przyjeździe, dzień wcześniej do Nuwara Ellya, idźcie kupić bilety na pociąg. Podróżowaliśmy drugą klasą, chociaż akurat nasz pociąg miał tylko taką. Jadąc pociągiem będziecie mieli okazję podziwiać przepiękne widoki, zielone wzgórza będą Was otaczały z każdej strony. Nam towarzyszyła jeszcze tajemnicza mgła. Mimo niewielkiej odległości (50-60 km) czas przejazdu to około 3h. Udało nam się w ciągu tego dnia złapać dużo energii ze względu na piękne widoki oraz niezbyt aktywny plan dnia. Dodatkowo część grupy udała się na masaże w ramach pogłębiania relaksu.
Nocleg: idealne miejsce pod względem widokowym i kulinarnym, polecamy każdemu Ella Gap Panorama, jedzenie w liściu bananowca pamiętam do dziś.
Etap 7 – Small Adam’s Peak + Wodospad Rawana + Safari w Yala
Dzień rozpoczęliśmy od wspinaczki na szczyt góry liczącej około 1150 m n.p.m. Widok naprawdę bardzo malowniczy, wart tego, żeby poświęcić około 2h na wejście, zejście i mini sesję zdjęciową. Po drodze na szczyt spotkacie wiele Pań zbierających herbatę. W niedalekiej okolicy znajduję się również Wodospad Rawana, w którym możecie się wykąpać (co też uczyniliśmy), niezapomniane przeżycie, uważajcie tylko na śliskie kamienie. W okolicach wodospadów jest również siedlisko małp, dla nas były niegroźne, ale nie chwalcie się za bardzo przy nich jedzeniem.
Nadszedł czas na opuszczenie górskiego rejonu i odwiedzenie kolejnego rezerwatu zwierząt w Parku Yale. Chcieliśmy podejrzeć również inne zwierzęta niż tylko słonie widziane w Kaudulla Park. Niestety trochę nie trafiliśmy z pogodą, padało i zwierzęta się pochowały, udało nam się spotkać bawoły, pawie, kurę, sarny, niedźwiedzia, panterę w krzakach. Szczerze mówiąc trochę byliśmy rozczarowani tym miejscem, porównując do wcześniejszego parku, trzeba pokonywać znacznie większe odległości, a zwierząt jest znacznie mniej, albo są bardzo pochowane i widać kawałek skóry.
Nocleg: marzyliście o tym, żeby spać w domku na drzewie? My zawsze, dlatego znaleźliśmy Saraii Village, gdzie spełniliśmy nasze marzenia. Fajne miejsce na jeden nocleg, na więcej byśmy się nie zdecydowali.
Etap 8 – chillout
Po takim intensywnym zwiedzaniu zdecydowaliśmy się na 4 dni błogiego lenistwa. Znaleźliśmy hotel oddalony od cywilizacji, najbardziej ekskluzywny, w jakim kiedykolwiek byliśmy. W hotelu było chyba wszystko, co można sobie wymarzyć: obsługa dbająca o najmniejszy szczegół, łącznie z rozkładaniem leżaków przy basenie, zmianą ręczników 2 razy w ciągu dnia. Shinagawa to hotel, który rekomendujemy – jeśli chcecie odpocząć i poczuć luksus, to jest TO miejsce. Poczujecie się tam dopieszczeni, tym bardziej, że hotel jest bardzo kameralny, a kolejne obiekty przy plaży oddalone są o setki metrów.
Z naszych rekomendacji na chilloucie rekomendujemy Wam udanie się do Galle, byłego portugalskiego miasta, nam niestety zabrakło motywacji, czego do dzisiaj żałuję.
Etap 9 – Kolombo
Chcieliśmy się przybliżyć do lotniska i przy okazji zobaczyć stolicę Sri Lanki. Kolombo okazało się najmniej atrakcyjnym miastem, z tych które widzieliśmy. Po spacerze pierwszego wieczora po mieście, czuliśmy jak nasze ciuchy śmierdzą spalinami. Kolombo jest też najgłośniejszym miastem na wyspie. My nie znaleźliśmy tam atrakcji, które by nas w jakiś sposób bardzo poruszyły. Jeśli chcecie dokonywać zakupów to na pewno warto zatrzymać się na chwilę właśnie w Kolombo. Szczególnie w wypadku jeśli poszukujecie srebra/złota, my się na kruszcach nie znamy, więc nic nie kupowaliśmy. Ważna informacja nie nastawiajcie się na plażowanie w Kolombo, my nie widzieliśmy tam żadnej plaży.
Nocleg: My wybraliśmy Hotel Lafala, sam hotel jest poprawny, na dachuj znajduję się restauracja z widokiem na całe miasto. Jednak sugerujemy Wam wybrać hotel bliżej portu.
Ceny atrakcji – Sri Lanka:
- Negombo – targ rybny – 0 rupii
- Pidurangala – 500 rupii
- Polonnaruwa – 25$
- Kaudulla Park (safari Jeepem wśród słoni) – 45$
- Sigirya – 30$
- Dambula – podobno jest za darmo od 2016 roku, wcześniej 1500 rupii.
- Ogród z ziołami – 0 rupii
- Kandy – cultural show – 1000 – rupii
- Kandy – świątynia zęba – 2000 rupii
- Nuwara Eliya – produkcja herbaty – 0 rupii
- Wodospad Devon – 0 rupii
- Rafting – od 1500 rupii
- Pociąg do Ella – 3 klasa – 60 rupii, 2 klasa – 120 rupii, 1 klasa – 1000 rupii
- Wodospad Rawana – 0 rupii
- Small Adam’s Peak – 0 rupii
- Safari w Yala – 50$
Na Sri Lance jest duże oczekiwanie tipów. Do atrakcji, w których jesteście obsługi przez lokalesów, jak Safari, Rafting itp. spodziewajcie się spojrzeń sugerujących podarowanie napiwku.
Rekomendacje nt. poruszania się po Sri Lance
Po Sri Lance poruszaliśmy się busem z kierowcą, uważamy, że ten środek transportu jest najwygodniejszy i pozwala podróżować w najbardziej efektywny sposób. Nie jesteście w żadnym stopniu od niczego uzależnieni, co jest niewątpliwym plusem. Jeśli szukacie kierowcy to odezwijcie się do nas polecimy Wam osobę, która w 100% się sprawdziła, prowadzi on również wycieczki dla dwóch osób, nie tylko dla grup kilkuosobowych.
Namiary na Shiroshan’a
email: Siroshan@hotmail.com
telefon: +94776915611
dla WhatsApp +94763334198
Za obsługę naszego kierowcy (wożenie, kupowanie biletów, załatwianie noclegów wraz z ich opłaceniem, oprócz Domku na drzewie), od momentu zabrania z Negombo do zostawienia na chilloucie, zapłaciliśmy 1100 USD (total za 5 osób), inflacja z roku na rok rośnie, także cena teraz może być inna 😉
Jeśli nasz post Ci się podobał i wykorzystasz go w swojej podróż, odpłać nam likem dla naszego fanpage za kilka godzin pracy 🙂
